Z bratnią duszą nie trzeba codziennie wymieniać się spojrzeniem, z bratnią duszą chodzi o wymianę myśli i marzeń.
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Pruchnik
5
9,0/10
Ukończyła szkołę lotniczą i filologię słowiańską. W swej twórczości sięga do tradycji powieści historycznej, wiarygodnie oddając klimat lat, w których rozgrywa się akcja spięta szeroką klamrą czasową.
Cechą charakterystyczną jej pióra jest kreowanie bardzo wyrazistych postaci pierwszo-, drugo-, a nawet trzecioplanowych. W niezwykle subtelny, ale i realistyczny sposób przedstawia ich postrzeganie świata i emocje. W swoim pisarstwie porusza istotę miłości, która niejedno ma imię - miłość między kobietą a mężczyzną, miłość między osobami tej samej płci, między osobą zdrową a niepełnosprawną, miłość nauczyciela do uczniów, miłość do muzyki, pasji.
Ewa Pruchnik ma czterech dorosłych synów. Mieszka z mężem w Piasecznie pod Warszawą. Jej najnowsza powieść "In the shade of the good trees" ukaże się w marcu 2021 roku.http://www.facebook.com/pruchnik.ewa.autor
Cechą charakterystyczną jej pióra jest kreowanie bardzo wyrazistych postaci pierwszo-, drugo-, a nawet trzecioplanowych. W niezwykle subtelny, ale i realistyczny sposób przedstawia ich postrzeganie świata i emocje. W swoim pisarstwie porusza istotę miłości, która niejedno ma imię - miłość między kobietą a mężczyzną, miłość między osobami tej samej płci, między osobą zdrową a niepełnosprawną, miłość nauczyciela do uczniów, miłość do muzyki, pasji.
Ewa Pruchnik ma czterech dorosłych synów. Mieszka z mężem w Piasecznie pod Warszawą. Jej najnowsza powieść "In the shade of the good trees" ukaże się w marcu 2021 roku.http://www.facebook.com/pruchnik.ewa.autor
9,0/10średnia ocena książek autora
372 przeczytało książki autora
294 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Tak to już w życiu jest, że grzeczne dziewczynki mają słabość do niegrzecznych chłopców.
8 osób to lubiSą w życiu momenty, gdy czujemy nieodpartą potrzebę otwarcia się przed kimś, wyrzucenia z siebie bólu, gniewu, strachu czy tajemnicy. I są t...
Są w życiu momenty, gdy czujemy nieodpartą potrzebę otwarcia się przed kimś, wyrzucenia z siebie bólu, gniewu, strachu czy tajemnicy. I są tacy ludzie, którzy przejmą ten ból, rozpacz i tajemnicę, i będą go nosić za ciebie w swoich sercach i głowach tak długo, aż nie zniknie z twojej twarzy ostatni jego cień. Tacy są rodzice.
6 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
W cieniu dobrych drzew Ewa Pruchnik
8,1
Książka bardziej jest obyczajówką niż romansem, czego się nie spodziewałam. Myślałam że opisana tu będzie wyjątkowa miłość, a przez większość czasu czytamy o życiu bohaterów. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby zajęło to kilkadziesiąt stron, a nie całą książkę. Wiele wyborów bohaterów jest dla mnie niezrozumiała. Książka mocno się przedłużała, dopiero przy końcówce nieco przyspieszyło.
Mimo wszystko wynudziłam się na niej i to bardzo, czytałam ją zresztą kilka dni, co zdarza mi się naprawdę rzadko. Raczej bym jej nie poleciła, bo nie zauważyłam w tej historii niczego co chwyciłoby mnie za serce.
Ballada o Adelinie Ewa Pruchnik
9,7
"Przeszłość, choć to przeszłość, a więc coś, co było, jednak jest nieprzewidywalna. Ileż ma dla nas niespodzianek, co? Odkrywając ją, odkrywamy siebie".
To była dość krótka podróż, ale jakże odżywcza i pouczająca. Podróż pomiędzy kontynentami, podróż w głąb niezbadanej ludzkiej natury. Trochę metafizyczna, momentami wzruszająca i na pewno skłaniająca do refleksji w temacie duchowego wymiaru naszego życia. Podróż, która także pozwala poznać chwytający za serce utwór muzyczny będący jednocześnie tytułem tej książki.
Ewa Pruchnik to absolwentka szkoły lotniczej i filologii słowiańskiej. Autorka mieszka obecnie wraz z mężem w Piasecznie pod Warszawą. Posiada czterech dorosłych synów. W 2018 r. wydała książkę pt. "Emi", w 2020 r. "Samolot z papieru", a w 2022 r. powieść pt. "W cieniu dobrych drzew".
Stanley Heart urodził się w Nowym Jorku, jednak jego rodzinne korzenie znajdują się w Polsce. Nastolatkowi materialnie niczego nie brakuje, ale powtarzająca się co jakiś czas melancholia matki i zatroskanie ojca, wpływają na jego relacje z rodzicami. Pewnego dnia chłopak dowiaduje się, że posiada pradziadka, który zaprasza go do Polski. W domu swojego krewnego poznaje tajemniczego Mnicha oraz Adelinę, tym samym zbliżając się do odkrycia rodzinnego sekretu.
"Ballada o Adelinie" to krótka, bo mająca niecałe sto stron, minipowieść, na temat której nie można zbyt dużo napisać, aby nie zdradzić jej esencji ukrytej w słowach, zdaniach i całych akapitach. Ewa Pruchnik swoją historią zabiera nas bowiem w miejsce, gdzie stykają się ze sobą dwa światy, a granica pomiędzy nimi zostaje w pewnym momencie zatarta. Co ciekawe, czytelnik praktycznie do samego końca nie zdaje sobie sprawy z tej swoistej gry, co oczywiście w finale wywołuje efekt zaskoczenia.
Autorka w tej kameralnej, ale jednocześnie treściwej opowieści, zastosowała trafiony zabieg pierwszoosobowej narracji protagonisty, dzięki czemu czytelnik bardzo mocno wchodzi w rolę Stanleya, Bohatera, którego pozornie szczęśliwe życie wcale takie do końca nie jest. Towarzysząca mu tęsknota, której nie potrafi zidentyfikować, zagadkowe zachowanie rodziców i przewijające się imię Adeliny to elementy budująca klimat tej książki. Wiadomo bowiem, że w tej rodzinie musiało się coś wydarzyć, a dochodzenie do rozwiązania tej zagadki okazuje się nadzwyczaj wzbogacające.
"Ballada o Adelinie" to opowieść o sile wspomnień, bo jak mówi jeden z jej bohaterów "Wspomnienia są jak taki most, który przerzuca nas do tamtych momentów życia, i przeżywamy je na nowo". Opowieść o sile rozmowy, której tak często brakuje we współczesnych rodzinach, a także w międzypokoleniowych relacjach. To także opowieść o traumie, jaka naznacza nasze życie i o tym, że być może istnieje coś niemierzalnego, niedającego się objąć naszymi zmysłami.
Ewa Pruchnik oddaje w ręce czytelników historię z przesłaniem, w której fabule odnajdzie się niemal każdy, niezależnie od wieku. To bowiem uniwersalna opowieść o tym, co w życiu ważne, o mocy rodziny, o błędach jakie popełniamy i także o pierwiastku tajemnicy, jaka skrywa ludzkie życie. Autorka w pełnej krasie udowadnia, że czasami mniej znaczy więcej, bo z tej miniopowieści można wynieść dla siebie naprawdę wiele. Można także przypomnieć sobie, jak mocno zbliżało nas kiedyś wspólne słuchanie muzyki na słuchawkach przy pomocy kultowego walkmana.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/